31 lipca 2006, poniedziałek, Waszyngton
To już ostatni dzień naszego zwiedzania. Jutro wracamy do Greensboro. Dziś Kościół wspomina św. Ignacego Loyolę. Jest to 130 rocznica urodzin mojego pradziadka Ignacego Junga.
Z dworca kierujemy się do Biblioteki Kongresu. Niestety, otwierają za godzinę, idziemy więc dalej. Ja chcę na pewno wrócić do Galerii, bo w przejściu jest tam sklep z akcesoriami edukacyjnymi dla dzieci. Chlopaki idą do Muzeum Historii Indian Amerykańskich. A tam znów atrakcje dla dzieci: można samodzielnie zapleść według podanego wzorca tkaninę, odkryć, który z obrazków przedstawionych na totemie symbolizuje dane zwierzątko. W tej grze Pełek jest lepszy od matki. Eh, taki mój los...
Stamtad idziemy do ogrodu botanicznego. Można by rzec, że ogród jak ogród, roślinki z różnych stron świata, ale to, co wprawia nas w zachwyt, to... znów miejsce dla dzieci. Jest to ogródek, gdzie dzieciaki mogą kopać, podlewać, wyrywać chwasty, biegać, krzyczeć, skakać, podziwiać roślinki, wąchać. Wszystkie narzędzia wyłożone na stoliku, kilka polewaczek, fontanny... i mały domek. Pełek się tam mieści, ale my to byśmy musieli chodzić na czworakach. Julka zasnęła, przesiedzieliśmy więc w tym kąciku, chowając się w cieniu przed słońcem spory kawał czasu. Pełek zasadził jednego kwiatka, przesadził dwa kolejne. Przydała się tutaj praktyka zdobyta w ogródku na Elegijnej. Zresztą stały tekst, który można było dziś usłyszeć, to a u dziadka Wiesia... i jak wrócimy do Polski, to w ogródku u dziadka...
Na zakończenie dnia pstrykamy jeszcze pamiątkowe zdjęcie z Krzysztofem Kolumbem. Napis na pomniku brzmi: To the memory of Christopher Columbus whose high faith and indomitable courage gave to mankind a new world. Born CMDXXXVI. Died MDIV. (Pamięci Krzysztofa Kolumba, którego niezłomna wiara oraz nieustraszona odwaga dały ludzkości nowy świat. Urodzony... Zmarły...)
Wracamy do hotelu. Tym razem na obiado-kolację mamy kurczaka z BBQ o smaku łagodnym. Dobrze, że z tą opcją, bo łagodne to i tak nie było. Ale za to smaczne.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment